Zamordować i zostać uznanym za niewinnego – Pewnej deszczowej marcowej nocy, dwóch kumpli Marcin i Jacek wracali z Łodzi. Kiedy przejeżdżali nieopodal miejscowości Kutno, panowała grobowa cisza. Grobowa to idealne słowo, ponieważ nagle z lasu, jak zjawa wyskoczyła zapłakana dziewczyna. Na ramionach miała zarzuconą bluzę, a biodra opasane kurtką. Poza tym była naga, na ciele miała krew. Kierujący pojazdem Marcin wystraszył się, myśląc, że to zmęczenie daje się we znaki. Jednak, kiedy zatrzymał samochód, dziewczyna zaczęła uderzać o szybę, budząc drugiego pasażera.
Zamordować i zostać uznanym za niewinnego
Dziewczyna cały czas coś krzyczała, o tym, że ktoś leży i nadal jest w jakimś miejscu. Niestety chłopacy w ogóle jej nie zrozumieli. Obawiając się, że jest to zasadzka i przez to, że dziewczyna wyglądała, jakby była nienormalna, przerażeni chłopacy postanowili uciekać, zostawiając dziewczynę. Jednak sumienie nie dawało im spokoju i zdecydowali się poinformować o tym policję i pogotowie. Cały czas zastanawiali się, co w środku lasu robiła zakrwawiona młoda dziewczyna. I czy dobrze postąpili. Postanowili, że będą jeździć w pobliżu, dopóki nie usłyszą, że jadzie pomoc. Po kilku minutach zauważyli krążącą karetkę, która nie mogła znaleźć dziewczyny, postanowili wyjechać naprzeciw i dając sygnały świetlne, zatrzymali karetkę.
Zamordować i zostać uznanym za niewinnego
Marcin powiedział, że pokażą, gdzie dokładnie widzieli dziewczynę. Faktycznie była tam, gdzie wtedy, cały czas machając rękoma, wyskoczyła na drogę. Dziewczyna była w takim stanie, że nie potrafiła podać swoich danych. Ratownicy pytali, czy piła, brała narkotyki. Co do alkoholu przytaknęła, ale co do narkotyków powiedziała, że nie wzięła, ale nie wie, czy nie dosypano jej niczego do napoju. Dziewczyna cały czas powtarzała, że jeden z nich ciągle tam jest, ale nie wie, czy żyje. Wskazała ona miejsce, w którym miało dojść do tragedii.
Zamordować i zostać uznanym za niewinnego
Jako że wieś, gdzie stał dom, do którego pokierowała policjantów dziewczyna, była bardzo mała, od rozbłysku kogutów policyjnych wszyscy sąsiedzi się pobudzili i obserwowali, co się dzieje. Kiedy policjanci weszli do domu, duży pokój był niewiele oświetlony, ale to nie przeszkodziło, aby na meblościance znaleźć ciało młodego mężczyzny. Obok niego leżał zakrwawiony nóż kuchenny, posiadającego ostrze długie na 9 cm. Pomiędzy ciałem a łóżkiem śledczy zabezpieczyli zakrwawioną pościel.
Zamordować i zostać uznanym za niewinnego – Mimo wielu przepisów
Jako że dziewczyna miała jeden promil alkoholu, nie mogła zeznawać i trzeba było czekać do następnego dnia, aż wytrzeźwieje. Miała ona tylko skaleczony palec i nie stwierdzono gwałtu. Podczas badania powtarzała, że wszystko to stało się, kiedy byli sami we dwoje.
Początkowo uważano, że para po prostu się spotkała, upiła i doszło do kłótni, w której dziewczyna sięgnęła po nóż. Kiedy sprawdzono przeszłość dziewczyny, okazało się, że jest ona już znana policji i słynęła z imprezowego stylu życia. Lubiła alkohol, a za demoralizację trafiła kiedyś do ośrodka wychowawczego.
Największym problemem dla śledczych był fakt, że mogli oni usłyszeć o historii tego strasznego wieczora tylko od dziewczyny, bo druga osoba, która w nim uczestniczyła, była martwa.
Co się wydarzyło – zeznania Asi
27 marca 2014 roku dziewczyna pokłóciła się z chłopakiem. Stwierdziła, że tę noc spędzi u ojca, do którego rzadko jeździła, gdyż był on alkoholikiem. Matka natomiast miała innego partnera, z którym niestety Asia się nie dogadywała. Siedząc na przystanku, czekając na autobus, który wywiezie ją z Kutna, odpaliła papierosa. Zauważyła, że przygląda jej się pewien młody blondyn stojący przy niebieskim Fordzie. Dziewczyna zagadała do chłopka, ponieważ jak twierdziła, widać było, że też chciał nawiązać z nią kontakt. Wyjaśnił, że wybiera się w okolice Kutna, aby załatwić sprawę z kolegą. Zapytał, czy nie chce jechać z nim, aby napić się piwa. Asia nie odmawiała dobrej zabawy, więc bez wahania się zgodziła. Cieszyła się, że nie tylko ma podwózkę, ale w miłym towarzystwie spędzi większą część dnia, co oznaczało, że niezbyt szybko musiała wracać do domu. Kiedy dopijała piwo, dotarli do znajomego chłopaka. Od razu po wejściu przedstawił się on, jako Piotrek. Żadne z tej trójki nie wie jeszcze, co wydarzy się za kilka godzin. Jako że młodzi chcieli spędzić miło czas, postanowili, że trzeba coś wypić. Wybrali się do sklepu. Chłopacy zakupili dwie czyste i 4-pak piwa.
Popijawa trwała
Czas leciał miło, tym bardziej że Piotrek wpadł w oko Asi. Mieli wiele wspólnych tematów. Tylko ta dwójka piła alkohol, a trzeci towarzysz im ciągle polewał. Jako że dziewczyna nie jedną imprezę już przeżyła, zapytała wprost, czy chłopak chce ją upić. Na to pytanie uzyskała szczerą odpowiedź, że chłopak ma kilku znajomych, z którymi mogłaby się przespać dla kasy. I to nie był żart, ponieważ mówił on całkiem poważnie. Asia to charakterna kobieta, więc od razu zapytała się, czy wszystko z nim okay. W jej obronie stanął Piotrek, co bardzo zaimponowało dziewczynie. Koleś od Forda postanowił opuścić towarzystwo. Piotr zaproponował, aby dziewczyna została na noc. Zgodziła się. Jako drobna dziewczyna wiedziała, że więcej pić już nie może, ale siedziała z chłopakiem i rozmawiała. Jak zeznała ok. 23 bardzo zgłodniała, więc Piotr przyniósł z kuchni chleb, masło, wędlinę i kuchenny nóż. Kiedy się najadła, powiedziała, że chce jej się spać. Kładła się, mając na sobie legginsy i stanik, a Piotr poszedł spać do drugiego pokoju.
A w nocy…
Dziewczyna pogrążona była w głębokim śnie, więc według zeznań nie wiedziała, która mogła być wtedy godzina. W pewny momencie pouczyła, że ktoś dotyka jej pleców. Gdy się obudziła, była naga. Światło padające z przedpokoju pozwoliło jej zobaczyć Piotra, który też był nagi. Zbulwersowana zapytała, co on wyprawia. Uzyskała odpowiedź, że nie ma już udawać takiej niedostępnej. Zaczął się do niej dobierać. Udało jej się jednak przeturlać na koniec łóżka. Chłopak podążył za nią, a kiedy zaczęła krzyczeć, chwycił ją za włosy, ścisnął usta i ściągnął z łóżka. Udało jej się wyrwać. Wtedy on złapał za butelkę wódki i cisnął w jej kierunku. Asia stała przed stołem, na której był nóż, którym jeszcze niedawno robiła sobie kanapki…teraz jednak był jej jedyną metodą obrony. Jak zeznała, to był taki chaos, że nawet nie wie, co się dalej stało.
Po wszystkim
Nie mogąc znaleźć swoich rzeczy, ubrała żółtą bluzę, a przez pas oplotła sobie różową kurtkę, włożyła buty i wybiegła z domu. Biegła przed siebie aż znalazła się pod sklepem, w którym kupowali alkohol. W tym samym miejscu mieszkali właściciele. Zadzwoniła wideodomofonem i spanikowana zaczęła krzyczeć o pomoc, aby wezwać policję. Krzyczała również o rannym mężczyźnie. Wszystko to nalazło swój dowód w zabezpieczonym nagraniu z wideodomofonu. Właściciel zdążył tylko odpowiedzieć „Już. Moment”, kiedy dziewczyna postanowiła uciekać dalej. I tak znalazła się na drodze, na której spotkali ją Marcin i Jacek. Jednak to są zeznania dziewczyny…ile w nich prawdy?
Zarzuty zabójstwa
Właśnie je Asia usłyszała. Mimo że groziło jej dożywocie, dziewczyna ani razu nie ukrywała, iż to ona zabiła. Tak trafiła do aresztu, a prokuratorzy pragnęli jak najszybciej dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w tę okropną noc. Po pogrzebie 36-letniego Piotra dostali wynik badań, z których wynikało, że miał on w moczu niecałe 3 promile. Ustalono również, że cios, jaki zadała Asia, był tak silny, że nawet gdyby ofiara od razu po zadaniu trafiła do szpitala, nic nie uratowałoby jej życia. Jak ustalił specjalista, nie było to uderzenie na oślep, tylko dźgnięcie z zamachnięciem się. Jednak to nie wszystko. Prokuratorzy mieli opinię, według której nie było wątpliwości, że podczas otrzymania ciosu Piotr nie miał na sobie ubrań. Ekspertka natomiast dzięki zbadaniu śladów krwi uznała, że dziewczyna mówi prawdę.
Zakończenie śledztwa
Wnioski były takie, że dziewczyna zabiła przez silne wzburzenie, lecz przekroczyła jednak granicę obrony koniecznej. Miała trafić na 10 lat za kratki, przez to, że cios był oddany ze zbyt dużą siłą.
Po siedmiu miesiącach odsiadki nadszedł czas na proces. Sędzia od razu uznał, iż jej areszt jest bezpodstawny. Na rozprawie zeznawali psychiatrzy, którzy po przebadaniu Asi stwierdzili, że jest to inteligentna dziewczyna, która nie miała łatwego dzieciństwa i była zaniedbywana przez rodziców w okresie dojrzewania. Ustalili też, że dziewczyna uwielbia jak w jej życiu dzieje się mnóstwo, czasem ryzykownych rzecz, które powodują skok adrenaliny stąd zgoda na podróż samochodem z nieznanym chłopakiem. Sędziowie, wydając wyrok, brali pod uwagę m.in. to, że Asia cały czas przyznawał się do winy i od początku do końca opisywała jasno swoją historię. Nie udawała, że została porwana albo zmuszona do picia alkoholu z nieznajomymi. Mówiła wprost, że miała ochotę się rozerwać.
Zamordować i zostać uznanym za niewinnego i tak wszystko jednak zależy od decyzji sędziów
Sędziowie wydali wyrok uniewinniający, tłumacząc, że, mimo iż dziewczyna postąpiła nieodpowiedzialnie, pijąc i przebywając z dwójką nieznajomych chłopaków, to nie miała żadnych zobowiązań, co do nich, a tym bardziej nie oznacza to, iż miała dać się zgwałcić. Piotr był dwa razy większy i cięższy i aby skutecznie się obronić dziewczyna, sięgając po nóż, nie przekroczyła granicy obrony koniecznej.
Zamordować i zostać uznanym za niewinnego – Asi udało się przekonać, że jest niewinna.
Dzięki tej i podobnej sprawie w zeszłym roku sprecyzowano w Kodeksie karnym, czym jest obrona konieczna. Według Pawła Bachmata z Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości Asia miała bardzo dużo szczęścia. Przeprowadził on bowiem analizę 109 spraw, w których wątkiem była obrona konieczna, których koniec miał prawomocny wyrok. Według Bachmata są większe szanse, że zostaniemy skazani niż uniewinnieni. Dlatego właśnie cały czas Polski kodeks pozostawia duże pole do interpretacji przez sędziów.
Dziś Asia mieszka cały czas w Kutnie i mimo możliwości nie wniosła o zadośćuczynienie za bezpodstawny areszt.
• W artykule zmieniono prawdziwe imiona.